Pogoda jednak nie była taka, na jaką liczyłem. Przymrozek i całkowite zachmurzenie to nie to co widziałem w prognozach dnia poprzedniego....
Do tego spory wiatr. Raczej pogodziłem sie z tym, że żadnych widoczków dziś nie bedzie.
Po jakichs 40min drogi uakzuje mi sie Babia Góra i Trzy Korony (po lewej). Mgła nad Zalewem Czorsztyńskim i zachmurzone niebo :-(
Nieco zrezygnowany szedłem dalej, gdy w pewnym momencie obróciłem się do tyłu ujrzałem moje kochane Tatry. Bielusieńkie wierzchołki z każdym krokiem wynurzały sie coraz bardziej.
Ukazało sie ciekawe porównanie - Wysoka (najwyższy szczyt Pienin) i Tatry Wysokie.
Nie obyło sie bez pamiątkowej fotki.
Szlak bardzo łatwy i przyjemny. Z początku szliśmy polami by po jakiejś godzinie wejść w las.
Tu już zaczynało być coraz stromiej a czoło stawało sie coraz bardziej zroszone.
Jednak po wyjściu z lasu widok zaparł dech w piersiach
Obrazek jak namalowany. W końcu niebo zaczęło sie przejaśniać. Białe szczyty świetnie prezentowały się z jesiennym pejzarzem Pienin.
Można by powiedzieć, że Tatry mieliśmy jak na dłoni....
Ze szczytu Radziejowej udaliśmy się w kierunku schroniska na Przechybie. Mapowo to jakies 1.40h. Szliśmy spokojnie wiedząc, że najlepsze mamy już za sobą.
To nie był jednak koniec przygód. Schodząc do auta miałem do wyboru 2 szlaki - zielony i niebieski. Niebieski szedł szeroką ubitą drogą, puźniej asfaltem, a zielony leśnymi ścieżkami.
Oczywiście wybrałem zielony i to był mój pech - jesienne liście całkowicie zasypały ścieżki. słebe oznakowanie na drzewach. Rezultat - ciągle gubiłem szlak, wracałem sie i szukałem na nowo.
W pewnym momencie zgubiłem go na amen. trzeba było isć na wyczucie w strone niebieskiego. Straciłem mase czasu przez to ale jakos dotarłem do Szczawnicy a stąd już busikiem w kierunku parkingu (choć 1km musiałem butować bo bus tam nie jeździł). Trasa jednak udana, widoki niezapomniane. Polecam!!
WIĘCEJ FOTO Z TEJ WYPRAWY:
https://plus.google.com/photos/100655557925208685114/albums/5834711448530407425
https://plus.google.com/photos/100655557925208685114/albums/5834711448530407425
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz